Wracał z pracy zmęczony i przygnębiony. Wszedł na most i od razu ją zauważył. Siedziała na barierce z butelką Ognistej w dłoni i patrzyła na rzekę. Płakała. Podszedł do niej cicho, z sercem dudniącym w piersi.
- Granger?
- Zdradził mnie - załkała, upijając spory łyk alkoholu. Wyrwał jej butelkę i również się napił.
- Pieprzony łajdak...
Stanęła na barierce i spojrzała w dół.
- Co chcesz zrobić? - zapytał zlękniony.
- Czemu cię to interesuje? Nawet mnie nie znasz, Malfoy...
- Granger, nie możesz...
- Nie mów mi co mam robić! - krzyknęła i nachyliła się by skoczyć. Złapał ją w pasie i postawił przed sobą.
- Kocham Cię - szepnął