wtorek, 21 lipca 2015

Drabble "Merlinie, kocham cię, Łapo!"

 Moje pierwsze drabble :)
Nawet nie musiałam się specjalnie namęczyć, jakoś samo wyszło mi 100 słów :)
Mam nadzieję, że komuś się spodoba.
Różni się od innych opowiadań na tym blogu nie tylko formą, ale też parringiem. Wcześniejsze posty zawsze były w tematyce Dramione, a to jest Jily (choć nietypowe ;)).
Zapraszam do czytania :)
Cassandra


- James, już jestem!
- Och, jak dobrze, Lily!
- Gdzie Harry?
- Yyy... No właśnie... Bo przyszedł tu Syriusz i przyniósł Ognistą i napiliśmy się, ale dosłownie szklaneczkę, i potem na sekundkę, ale dosłownie sekundkę, zamknąłem oczy i jak je otworzyłem... To nigdzie go nie było.
- James...
- Lily, kochanie...
- James...
- Wiesz, że bardzo cię kocham...?
- Jamesie Charlusie Potter...
- Przecież nic mu się nie mogło stać! Na pewno nie wyszedł z domu...
- James, do jasnej cholery, zgubiłeś nasze kilkumiesięczne dziecko! Czy ty jesteś choć trochę odpowiedzialny?!
- Cóż... Są różne opinie...
- James, do kur...
- Mam łobuza! Skurkowaniec wszedł pod niewidkę.
- Mama!
- Merlinie, kocham cię, Łapo!